Liczyły się minuty — dzięki policjantkom krew dotarła do szpitala na czas
Sierżant Małgorzata Bejger i sierżant Agnieszka Kowalik z zielonogórskiej drogówki po raz kolejny przekonały się, że policyjna służba pełna jest wyzwań i zaskakujących sytuacji. Podczas patrolu zauważyły awarię karetki. Natychmiast ruszyły na pomoc. Okazało się, że ratownicy jechali z krwią do szpitala w Żaganiu. Policjantki zabrały medyków wraz z cennym transportem do swojego radiowozu i bezpiecznie dowiozły na miejsce.
W środę (16 kwietnia) podczas patrolu na terenie Zielonej Góry sierżant Małgorzata Bejger i sierżant Agnieszka Kowalik zwróciły uwagę na stojącą na poboczu karetkę. Natychmiast podjechały do pojazdu, aby upewnić się, czy potrzebna jest pomoc. Okazało się, że ambulans uległ awarii, a medycy są w trakcie transportu krwi do szpitala w Żaganiu. W tej sytuacji liczyła się każda minuta, ponieważ krew musi być przewożona w odpowiednich warunkach i czasie. Wiedząc, że w grę wchodzi ludzkie życie, funkcjonariuszki zaproponowały pomoc w transporcie krwi. Radiowóz z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, pilnie pojechał do szpitala w Żaganiu, gdzie personel czekał już na ten życiodajny płyn. Dzięki szybkiej reakcji i sprawnemu działaniu krew bez żadnych dodatkowych przeszkód dotarła do placówki na czas. Ta sytuacja i profesjonalne działanie pokazują, jak ważna jest współpraca różnych służb w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia.
Dzięki swojemu zaangażowaniu, profesjonalizmowi oraz szybkości działania, z własnej inicjatywy, zielonogórskie policjantki kolejny raz świetnie wykonały zadanie — uratowały krew, a w efekcie czyjeś życie.
młodszy aspirant Anna Baran
komenda Miejska Policji w Zielonej Górze
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 18.43 MB)