Policjant pełniący służbę podczas Winobrania uratował życie chorego mężczyzny
O tym, że policyjna służba potrafi zaskoczyć, wiadomo nie od dziś, dlatego policjanci są czujni w każdej sytuacji zarówno podczas różnych interwencji, jak i w czasie zabezpieczenia Winobrania. Starszy posterunkowy Krzysztof Kałuski przekonał się, że policyjna służba pełna jest wyzwań i zaskakujących sytuacji, natomiast swoją postawą udowodnił, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu.
Starszy posterunkowy Krzysztof Kałuski pełniący służbę z funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej starszym chorążym sztabowym Piotrem Malinowskim, kierował ruchem na skrzyżowaniu ulic Kupieckiej z Zamkową. W pewnym momencie zauważył, że idący chodnikiem mężczyzna osunął się na witrynę sklepową, a następnie na ziemię. Policjant wraz z żandarmem natychmiast pobiegli, żeby sprawdzić co się stało i udzielić mężczyźnie pomocy. Starszy posterunkowy Kałuski zadzwonił też od razu po pogotowie. Po kilku minutach udało się ocucić mężczyznę, mundurowi podali mu wody, ale kontakt z nim był bardzo utrudniony, nie wiedział gdzie jest i co się z nim dzieje.
Po przyjeździe pogotowia i ocenie przez medyków okazało się, że stan mężczyzny jest na tyle poważny, że realnie zagraża jego życiu. Ratownicy dali mężczyźnie zastrzyki, a gdy doszedł do siebie oznajmili, że musi coś zjeść. Policjant poszedł do sklepu i kupił mężczyźnie batony i coś do picia. Uratowany był bardzo wdzięczny za pomoc i cieszył się, że to co się stało wydarzyło się w obecności mundurowych, którzy natychmiast udzielili mu pomocy i dobrze wiedzieli jak należy postępować z osobą chorą. Świadkiem zaistniałej sytuacji była uczennica klasy policyjnej Liceum Ogólnokształcącego w Czerwieńsku, która w ramach zajęć praktycznych towarzyszyła policjantowi.
Ta interwencja z pewnością na długo pozostanie w pamięci zarówno policjanta, jak i towarzyszącego mu żołnierza. To jedna z wielu sytuacji, z jakimi na co dzień mają do czynienia policjanci w całym kraju. Sytuacje, w których trzeba ratować czyjeś zdrowie lub życie, są częste w pracy policjanta, ale chwile te należą do wyjątkowych i jednocześnie najbardziej satysfakcjonujących. Policjanci w takich sytuacjach czują presję, ale także radość i zadowolenie, że mogli pomóc człowiekowi w potrzebie. Zawsze po szczęśliwym zakończeniu akcji mają satysfakcję, że dzięki swojemu zaangażowaniu, profesjonalizmowi oraz szybkości działania, kolejny raz świetnie wykonali stawiane przed nimi, niełatwe zadania.
podinspektor Małgorzata Stanisławska
Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze