„Policyjny nos” nie zawiódł. Policjanci po służbie zatrzymali pijanego kierowcę i poszukiwanego listem gończym
Zielonogórscy policjanci wielokrotnie dowodzili, że policjantem jest się bez względu na porę dnia i godzinę, także po służbie, pomagając potrzebującym, reagując na wszelkie przejawy łamania prawa czy zatrzymując w czasie wolnym sprawców przestępstw lub wykroczeń. Kolejny raz tę tezę potwierdzili dwaj policjanci z Wydziału Kryminalnego zielonogórskiej komendy miejskiej, którzy w miniony weekend wykazali się niezwykłym wyczuciem i błyskawicznie zadziałali. Jeden z nich zatrzymał nietrzeźwego kierującego, a drugi osobę poszukiwana na odstawie listu gończego.
Policjant pracujący na co dzień w wydziale kryminalnym, w minioną sobotę (10.02) wybrał się na zakupy w jednym z osiedlowych marketów. Idąc do sklepu zauważył na parkingu samochód, który zwrócił jego uwagę. Wiedział, że tym autem może jeździć mężczyzna, który jest poszukiwany listem gończym. Wszedł więc do sklepu i zaczął się rozglądać. W pewnym momencie zauważył znanego mu mężczyznę, który szedł w kierunku kas. Natychmiast powiadomił kolegów z wydziału kryminalnego i dyżurnego, aby udzielili mu wsparcia przy zatrzymaniu. Po kilku chwilach policjant podjął jednak decyzję o zatrzymaniu mężczyzny, bo ten kończył już zakupy. Przedstawił się, pokazał legitymację służbową, a następnie obezwładnił zatrzymanego i udał się do pomieszczenia ochrony, gdzie oczekiwał na przyjazd policjantów. Zatrzymany mężczyzna miał do odbycia karę aresztu. Mężczyzna miał pecha, bo policjant, który go zatrzymał ma wyjątkowe wyczucie i tak zwany „policyjny nos”. Wcześniej już wielokrotnie zatrzymywał sprawców przestępstw i wykroczeń w czasie wolnym od służby.
Natomiast dzień później, w niedzielę (11.02) około godziny 15, inny policjant z tego samego wydziału kryminalnego jadąc ulicą Konstytucji zauważył kierującego samochodem Mitsubishi, którego kierowca dziwnie się zachowywał. Jechał tak zwanym „zygzakiem”, co chwilę hamował i przyspieszał, a także zjeżdżał na drugi pas jezdni. Jego zachowanie było na tyle zaskakujące, że zwróciło uwagę policjanta, który postanowił to sprawdzić. Pewności co do stanu w jakim znajduje się kierujący nabrał, gdy zauważył, że ten zatrzymując się na światłach wjechał na pas zieleni oddzielający jezdnie. Natychmiast zadzwonił do dyżurnego, podał swoją lokalizację i pojechał za tym pojazdem, pomimo, że kierowca jechał w innym kierunku, niż zamierzał policjant. Po przejechaniu kilkuset metrów kierujący zjechał na parking i wysiadł z pojazdu. Wtedy podszedł do niego policjant, pokazał legitymację i wraz z mężczyzną zaczekał na patrol. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Po badaniu okazało się, że miał ponad 2,5 promila. Został zatrzymany.
Te zatrzymania świadczą o spostrzegawczości, doświadczeniu i zaangażowaniu policjantów, których nie zawiódł tak zwany „policyjny nos” nawet w wolnym czasie. Swoim zachowaniem po służbie obaj udowodnili, że są właściwymi osobami na właściwym miejscu.
podinspektor Małgorzata Stanisławska
Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze