Aktualności

Jaki ojciec taki syn – rodzinnie dbają o bezpieczeństwo mieszkańców

Data publikacji 05.01.2022

Posterunkowy Mateusz Stróżyk, od kilku dni jest policjantem. Opowiada o swojej drodze do niebieskiego munduru i tradycji rodzinnej.

Jak to się stało, że zostałeś policjantem ?

-„O służbie w policji myślałem od dawna. Całe życie mieszkałem z policjantem, dlatego od dziecka dużo słyszałem jak wygląda służba w tej formacji. Po ukończonej szkole średniej, starałem się o przyjęcie, jednak nie powiodło mi się, i na jakiś czas musiałem się z tym pogodzić, że nie będę policjantem. Wstąpiłem do Służby Więziennej, którą pełniłem jako strażnik w Zakładzie Karnym w Krzywańcu.”

Jesteś synem policjanta, czy tato namawiał Cię do pójścia w jego ślady, czy raczej odradzał ?

-„Tak mój tato służy w policji od 23 lat. Od dziecka mundur nie był mi obcy. Często widziałem na jego twarzy satysfakcję z tego co robi. Nie namawiał mnie do tego, jednak mówił, o tym, że ta praca nie jest nudna, monotonna, że choć sprawy są podobne to zawsze inne, często bardzo trudne. Również mój starszy brat jest policjantem, więc tych rozmów zawsze było bardzo dużo. Chciałem tak jak oni mieć pracę, która oprócz stabilizacji przyniesie mi satysfakcję z tego co robię.”

Za pierwszym razem się nie udało, jednak jesteś w naszych szeregach. Jak do tego doszło?

-„Przez 8 miesięcy służyłem w Krzywańcu, jednak od początku wiedziałem, że ta praca choć bardzo ważna i potrzebna, nie jest dla mnie. Nie był to stracony czas, na pewno doświadczenie zdobyte w więziennictwie, przyda mi się w codziennej policyjnej służbie. Stwierdziłem, że trzeba podążać za marzeniami. Ponownie złożyłem podanie o przyjęcie, przeszedłem cały proces rekrutacji i jestem. Przydatne były rady taty i brata, jak odpowiednio przygotować się do poszczególnych etapów rekrutacji.”

Co okazało się najtrudniejsze w trakcie rekrutacji? Czy może był to test sprawności fizycznej którego wiele osób się obawia?

-„Interesuje się sportem, gram w piłkę nożną w Klubie MKS Budowlani Gozdnica, amatorsko również w siatkówkę, dlatego test sprawności fizycznej nie był dla mnie straszy, wystarczyło tylko trochę popracować nad techniką i poszło bardzo dobrze. Myślę, że nie ma czego się obawiać, wystarczy trochę poćwiczyć, popracować nad kondycją. Najbardziej obawiałem się testu psychologicznego, nie wiedziałem jak się do tego przygotować. Okazało się, że do Multiselectu nie można się przygotować, trzeba być po prostu sobą i odpowiadać zgodnie z prawdą.”

Jak będą wyglądały te pierwsze tygodnie twojej służby?

-„Teraz czeka mnie sześć miesięcy szkolenia zawodowego podstawowego w jednej ze szkół policji, gdzie zdobędę odpowiednią wiedzę teoretyczną i praktyczną, aby po powrocie móc w odpowiedni sposób służyć mieszkańcom powiatu żagańskiego.”

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

-„Dziękuję”

 

starszy sierżant Arkadiusz Szlachetko

Komenda Powiatowa Policji w Żaganiu

Powrót na górę strony