Uwaga! Nie daj się oszukać „NA POLICJANTA”
W czwartek (18 stycznia) w powiecie zielonogórskim kolejny raz pojawili się oszuści wyłudzający pieniądze przez telefon. 74-letnia mieszkanka Sulechowa oddała oszustom niemal 20.000 złotych przekonana, że pomaga synowej która spowodowała wypadek. Dyżurny Komisariatu odebrał również kilka zgłoszeń o podejrzanych telefonach od osób, które nie dały się oszukać.
Po raz kolejny ostrzegamy osoby starsze przed oszustami, którzy usiłują wyłudzać pieniądze dzwoniąc przez telefon i podając się za członka rodziny w kłopotach lub za policjanta, który chce go chronić przed „aresztowaniem” za spowodowanie wypadku. Dzwoniący oszust poleca oddać pieniądze „policjantowi”, który się po nie zgłosi. Perfidni przestępcy wybierają na swoje ofiary osoby starsze, które tracą w ten sposób oszczędności całego życia. Pierwsze połączenie jest zawsze prze telefon stacjonarny.
W czwartek (18 stycznia) 74-letnia sulechowianka odebrała telefon około godziny 14.00. Dzwoniący podał się za policjanta i poinformował, że synowa spowodowała wypadek, jest zatrzymana i trzeba wpłacić 43 tys. euro żeby nie została aresztowana. Kobieta powiedziała, że nie ma takiej kwoty, ale poprowadzona w rozmowie przez oszusta powiedziała, że ma w domu ponad 19.000 tys. złotych. Oszust stwierdził, że to może być „na początek” i poinformował, że po odbiór zgłosi się policjant. Poszkodowana sama nawet podała swój adres. Oszust powiedział również, że syn wszystko wie i nie trzeba do niego telefonować. Rzeczywiście po około pół godzinie przyjechał około 50-letni mężczyzna, któremu sulechowianka przekazała pieniądze.
Po kilku minutach jednak zatelefonowała do syna, który pracuje za granicą i powiedziała że już nie musi się martwić, bo „wszystko załatwione”. Syn, który nie wiedział o niczym zadzwonił do żony i poprosił o sprawdzenie, czy z mamą wszystko w porządku. Kiedy synowa zatelefonowała do sulechowianki okazało się, że byli to oszuści – synowa nie miała żadnego wypadku i cały dzień była w pracy. Około 15.30 synowa powiadomiła o oszustwie zielonogórskich policjantów.
UWAGA!
Policjanci nie odbierają NIGDY ŻADNYCH PIENIĘDZY od nikogo, nie przyjmują pieniędzy na przechowanie i nie zabezpieczają ich na specjalnych kontach.
Pamiętajmy, że oszuści ogarnięci chęcią zdobycia pieniędzy nie cofną się przed żadnym sposobem ich zdobycia i bardzo często żerują na uczuciach starszych, wrażliwych osób. Pamiętajmy, żeby nie wpuszczać do domu nieznajomych osób, nie przekazywać obcym pieniędzy ani nie przelewać pieniędzy na podane konta. Jeśli ktoś informuje nas o jakimś wydarzeniu w rodzinie prosimy zadzwonić i potwierdzić taką informację. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy natychmiast poinformować Policję.
Przypominamy!
Warto rozmawiać z osobami starszymi i samotnie mieszkającymi na temat bezpieczeństwa w mieszkaniu oraz ostrzegać je, że nigdy nie powinny wpuszczać obcych do domu i dawać pieniędzy osobom nieznanym.
Jak nie paść ofiarą oszustwa telefonicznego? Pamiętaj:
- Bądź ostrożny w kontakcie z nieznajomym.
- Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz. Nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za krewnych lub ich przyjaciół.
- Zawsze potwierdzaj „prośbę o pomoc”, kontaktując się osobiście: wykonaj telefon lub skontaktuj się bezpośrednio.
- Nie działaj w pośpiechu i ewentualnie odłóż termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
- Wszelkie telefoniczne prośby o pomoc (także z zagranicy), grożą utratą pieniędzy. Nie przekazuj pieniędzy obcym osobom, ani nie przelewaj pieniędzy na wskazane konto bankowe.
- Gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo koniecznie powiadom Policję - nr tel. 997.
Więcej informacji na stronie:
http://www.oszustwanawnuczka.pl/
Źródło: podinsp. Małgorzata Barska
Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze