Dzielnicowi wspinali się po balkonach, by pomóc 88-latce
Nowosolscy policjanci wykazali się dużym zaangażowaniem, ratując 88-letnią kobietę. Dzielnicowi nie zawahali się i do mieszkania weszli przez balkon. Dzięki profesjonalnym działaniom funkcjonariuszy rewiru dzielnicowych, kobieta trafiła pod opiekę lekarzy.
Opiekunka PCK poinformowała oficera dyżurnego z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli, że jej podopieczna nie otwiera jej drzwi. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Pod drzwiami mieszkania słychać było wzywanie pomocy wycieńczonej nowosolanki. Dzielnicowi nie zastanawiając się, podjęli decyzję o wejściu do mieszkania 88-latki przez otwarty balkon. Kobieta mieszka na pierwszym piętrze, więc funkcjonariusze wykazali się sprytem i zwinnością wspinając się balkonem sąsiadki z parteru, do kobiety potrzebującej pomocy. W mieszkaniu zastali zakrwawioną kobietę. Resztkami sił oznajmiła, że przewróciła się trzy dni temu i nie mogła wstać. Funkcjonariusze natychmiast wezwali pogotowie, które zabrało kobietę do szpitala. Na szczęście jej zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Dzielnicowi w swojej codziennej służbie spotykają się z różnymi sytuacjami. Każdy dzień jest inny i nie można przewidzieć, z jakimi zdarzeniami będą mieli do czynienia. Czasami zdarza się, że policjanci w jednej chwili muszą podjąć szybką decyzję, aby pomóc drugiemu człowiekowi. Zwłaszcza, gdy minuty decydują o życiu. Dzięki szybkiej reakcji dzielnicowych, nie doszło do nieszczęścia. Po interwencji funkcjonariuszy kobieta została objęta specjalistyczną opieką lekarską.
Czy czują się bohaterami? W takich sytuacjach przypominają nam się słowa roty ślubowania - "Strzec bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia". Każda służba przynosi coś nowego. Każdy dzień to nowe wyzwania. Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy ma swoje słabości, może odczuwać strach, jednak w takich sytuacjach jak ta nie myśli się o tym. Na pewno jest to wspaniałe uczucie móc uratować komuś życie, ale nie czujemy się bohaterami. Każdy policjant na naszym miejscu zrobiłby to samo.
st. sierż. Justyna Sęczkowska
KPP Nowa Sól