Policjantka uratowała mężczyznę z pożaru
Policjantka z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli sierż. Małgorzata Bednarz często wykazywała się dużą inicjatywą i aktywnością. Tej nocy było podobnie, choć służby akurat nie pełniła. Nie przeszkodziło jej to w tym, aby zaangażować się w pomoc, która ostatecznie uratowała ludzkie życie. Wyważając drzwi wspólnie ze swym partnerem, który jest zawodowym żołnierzem, dostała się do mieszkania i wyniosła mężczyznę z płomieni.
Sierż. Małgorzata Bednarz z Komisariatu Policji w Kożuchowie po zakończeniu jednej ze służb wróciła do swojego mieszkania w Szprotawie. Ok. godz. 2.00 w nocy zbudziły ją głośne krzyki dobiegające z klatki schodowej. Jak się okazało na 3 piętrze bloku przy ul. Świerczewskiego wybuchł pożar w mieszkaniu zajmowanym przez samotnego mężczyznę. Mieszkającą w tym samym budynku i śpiącą w tym czasie policjantkę KP Kożuchów sierż. Małgorzatę Bednarz obudziły głośne rozmowy sąsiadów, którzy wychodzili ze swoich mieszkań. Policjantka wraz ze swoim partnerem, który jest żołnierzem zawodowym, błyskawicznie podjęli decyzję o działaniu. Drzwi wejściowych nie można było otworzyć, wewnątrz nikt nie reagował, więc funkcjonariuszka wspólnie z partnerem wyważyli drzwi wejściowe. Oboje weszli do mieszkania, gdzie pożar się rozprzestrzeniał, wewnątrz policjantka zauważyła mężczyznę, który był podtruty dymem. Nie zważając na zagrożenie sierż. Małgorzata Bednarz o własnych siłach wyniosła mężczyznę na klatkę schodową, w tym czasie jej chłopak gasił pożar. Po kilku minutach na miejsce przyjechała Straż Pożarna, która podjęła swoje czynności Policjantka po zakończeniu ratowania oświadczyła, że policjanci służbę pełnią całą dobę.
sierż. Justyna Sęczkowska
KPP w Nowej Soli