Oszukany "na monetę"
63-letni mieszkaniec Słubic kupił siedem „złotych” monet. Jak się okazało były to zwykłe dwupensówki. Mężczyzna stracił 7 tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło wczoraj/03.12.2012r./ w Słubicach. 63-latek przebywał w rejonie akademików przy ulicy Piłsudskiego, gdy podszedł do niego nieznajomy mężczyzna mówiący z rosyjskim akcentem. Zapytał czy nie wie, gdzie w okolicy znajduje się lombard. W pewnym momencie do nieznajomego podszedł inny mężczyzna i zapytał o co chodzi, potwierdził również słowa 63-latka, że w okolicy nie ma lombardu. Mężczyzna z rosyjskim akcentem zaproponował mężczyznom siedem złotych monet – po 1000 złotych za każdą. Jeden z mężczyzn powiedział, że kupi jedną monetę. Kupiec udał niedowiarka i rzekomo pobiegł do złotnika. Po chwili wrócił z kwitkiem potwierdzającym, że otrzymał za monetę 1999 złotych. 63-latek niewiele myśląc udał się do banku, podjął z konta 7 tysięcy złotych i zakupił siedem monet. Chwilę później dowiedział się u jubilera, że monety nie są złote i mają znikomą wartość. Natychmiast mężczyzna powiadomił o wszystkim Policję.
Apelujemy o rozwagę i rozsądek!!!
Oszuści i naciągacze stosują różne metody, aby wyłudzić od nas pieniądze. Strzeżmy się osób oferujących wyjątkowe okazje i nie obdarzajmy ich nadmiernym zaufaniem. Zanim zdecydujemy się na skorzystanie z tzw. „życiowej okazji” upewnijmy się, czy nie „padniemy” ofiarą oszustów. Nie róbmy zakupów od przygodnie napotkanych osób. Jeśli już zdecydujemy się na zakup przed dokonaniem płatności sprawdźmy, czy oferowane przedmioty przedstawiają rzeczywiście jakąkolwiek wartość.
Przestępcy działają zawsze w podobny sposób: typują ofiarę, bacznie obserwując ludzi poruszających się w centrach handlowych, okolicach banków i miejscach często uczęszczanych przez mieszkańców danego miasta. Prawdopodobnie oszukany mężczyzna został już wcześniej wytypowany jako ofiara.
Nieznajomy, który go zaczepił, przechodzień, który włączył się do dyskusji, dowód sprzedaży - wszystko służyło uwiarygodnieniu sprzedawcy i jego towaru.