Nie unikną konsekwencji
Dziewczyny jechały na Przystanek Woodstock tzw. „stopem”- straciły m.in. aparat fotograficzny, telefon, namiot i odzież. Pomimo upływu kilku miesięcy, sprawcy kradzieży zostali zatrzymani. Za tego typu przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło na początku sierpnia 2014 roku. Trzy mieszkanki Kościana tzw. „stopem” chciały się dostać do Kostrzyna na Przystanek Woodstock. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów z dwoma mężczyznami, którzy zaoferowali swoją pomoc w podwiezieniu, wysiadły z auta niedaleko Międzyrzecza. Jednak w momencie, kiedy chciały zabrać swoje rzeczy z bagażnika, kierowca gwałtownie ruszył i odjechał razem z ich bagażami. Dziewczyny początkowo myślały, że to głupi żart, że kierowca za chwilę zawróci i odda im rzeczy. Jednak tak się nie stało. Pokrzywdzone zgłosiły fakt kradzieży na Policję. W wyniku tego przestępstwa straciły m. in. aparat fotograficzny, telefon komórkowy, namiot, śpiwory i odzież warte ponad siedem tys. zł.
Policjanci wszczęli dochodzenie. Jednak sprawa była utrudniona, ponieważ nie podały zbyt wielu szczegółów dotyczących sprawców kradzieży oraz auta, którym się poruszali. Po jakimś czasie dochodzenie zostało umorzone i wpisane do rejestru przestępstw, jednak pomimo tego policjanci nadal zajmowali się tą sprawą.
Dopiero zebranie dodatkowych danych, przesłuchania kolejnych świadków oraz intensywne działania operacyjne pozwoliły na ustalenie i zatrzymanie sprawców kradzieży. Okazali się nimi 22-letni Robert A. oraz 21-letni Patryk P. ze Świebodzina. Policjantom udało się również odzyskać większość utraconych przedmiotów. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży, za co kodeks karny przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności.
źródło: mł. asp. Justyna Łętowska
KPP Międzyrzecz