Rozbój, którego nie było
Wiele godzin pracy, mnóstwo wykonanych czynności oraz dokładne sprawdzenie i penetracja terenu – policjanci zajmowali się rozbojem, którego nie było. Mężczyźnie zawiadamiającemu o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Niedziela 3 sierpnia 2014 roku była bardzo pracowita dla międzyrzeckich policjantów. Otrzymali oni zgłoszenie o bardzo poważnym przestępstwie- rozboju, do którego miało dojść dzień wcześniej w parku w centrum miasta. Pokrzywdzony powiedział, że grupa mężczyzn zaatakowała go i zabrała mu telefon oraz portfel z dokumentami i pieniędzmi. Policjanci przystąpili do pracy. Zostało przyjęte zawiadomienie o przestępstwie, policjanci ustalali świadków zdarzenia, przeglądali monitoringi, penetrowali teren parku oraz ulic przyległych- szukali jakiegoś punktu zaczepienia. Ustalenia policjantów były zupełnie inne, niż fakty zgłoszone przez mężczyznę. Okazało się, że zawiadamiający w dniu zdarzenia był pijany i najprawdopodobniej zgubił wymienione przedmioty, a później wymyślił sobie fakt rozboju i zawiadomił o nim stróżów prawa. Nie potrafił powiedzieć, dlaczego tak zrobił. Policjanci odzyskali utracone przedmioty i przekazali właścicielowi. Okazało się, że znalazł je przypadkowy mężczyzna. 28-letni mieszkaniec Międzyrzecza odpowie teraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, za co kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności.
źródło: mł. asp. Justyna Łętowska
KPP Międzyrzecz
-
Rozbój, którego nie było
