Usłyszał zarzuty
Policjant po służbie rozdzielił dwóch bijących się mężczyzn, jeden z nich kierował samochodem mając prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Za kierowanie w stanie nietrzeźwym kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności.
Na jednej z międzyrzeckich ulic policjant po służbie zauważył jadący samochód, którego kierowca wykonywał niebezpieczne manewry. Widać było, że znajdujące się w nim osoby najprawdopodobniej się kłócą. W pewnym momencie kierowca zatrzymał się na drodze, z pojazdu wysiadły dwie osoby i zaczęły się bić. Policjant zareagował, rozdzielił szarpiących się mężczyzn. Po chwili zauważył, że kierujący pojazdem zatacza się, wyczuł od niego woń alkoholu.
Szokujące jest to, że na ulicy w chwili zaistniałego zdarzenia było dużo osób, oraz przejeżdżających samochodów, jednak nikt poza policjantem nie zareagował. Na miejsce został skierowany patrol Policji, po zbadaniu stanu trzeźwości mężczyzny okazało się, że ma on prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie, dodatkowo nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
W ubiegłym tygodniu Adam B. usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym, za co kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności.