Głodni kradzieży – zamiast kebaba dostali zarzuty
Trzy zamrożone rolki kebaba, trzy paczki frytek i dwie polędwiczek - to łup złodziei, którzy postanowili włamać się do magazynu restauracji. Większość skradzionych rzeczy wyrzucili, bo okazało się, że mięso nie jest upieczone i gotowe do spożycia. Straty oszacowano na ponad trzy tysiące złotych. Świebodzińscy policjanci szybko ustalili odpowiedzialnych za to przestępstwo. Kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem.
W listopadowy wieczór, dobrze znani świebodzińskim funkcjonariuszom 44-latek i 43-latka, postanowili „skoczyć na kebaba”. Nie było to jednak wyjście na wspólną kolację do lokalu, ale pomysł by okraść jeden z punktów gastronomicznych. Po dostaniu się do magazynu, wyłamali zamek z zamrażarki i dostali się do jej wnętrza. Zabrali stamtąd trzy 25-kilogramowe rolki zamrożonego mięsa, trzy paczki frytek i dwie polędwiczek. Dopełnieniem kolacji było zabranie kilku puszek napojów. Ku ich rozczarowaniu mięso okazało się surowe i nie nadawało się do spożycia. Nie mieli możliwości, żeby je upiec, więc je wyrzucili. Właściciela straty oszacował na ponad trzy tysiące złotych. Dzięki skutecznej pracy operacyjnej funkcjonariuszy podejrzani zostali zatrzymani. Zamiast sytej kolacji i zapasów, usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Teraz o dalszym losie podejrzanych zdecyduje sąd. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
starszy aspirant Marcin Ruciński
Komenda Powiatowa Policji w Świebodzinie

