Aktualności

Skradziony rower w kradzionym samochodzie. 30 i 40-latek usłyszeli zarzuty

Data publikacji 02.09.2025

Najpierw skradziono samochodu w Zielonej Górze, później rower w Nowogrodzie Bobrzańskim, który podejrzani wpakowali do skradzionego wcześniej volkswagena lupo. Odpowiedzialni za te czyny mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Śledczy ustalili, że jeden z nich ma na swoim koncie liczne kradzieże sklepowe, za które także odpowie.

Na posterunek Policji w Nowogrodzie Bobrzańskim zgłosiła się kobieta, która poinformowała o kradzieży swojego roweru. Jak przekazała, sprawcy przecięli linkę zabezpieczającą i zabrali jednoślad.

Do działań przystąpili kryminalni z II Komisariatu Policji i komendy miejskiej, którzy przejrzeli zapisy z kamer monitoringu. Na jednym z nagrań, w czasie i w pobliżu miejsca zdarzenia zauważyli volkswagena Lupo, postanowili więc sprawdzić właściciela. Okazało się, że właścicielką pojazdu jest mieszkanka Zielonej Góry, która zaskoczona wizytą policjantów oświadczyła, że nikomu nie pożyczała auta, sama też nim nie jeździła, a jej samochód stoi przed domem. Dopiero funkcjonariusze poinformowali kobietę, że jej pojazd został skradziony.

Kobieta postanowiła złożyć zawiadomienie o kradzieży wartego trzy tysiące złotych pojazdu. Zanim jednak dotarła do komendy, kryminalni namierzyli i zatrzymali osoby poruszające się jej autem i odzyskali także skradziony przez te osoby rower, który ci przewozili we wnętrzu volkswagena.
Zatrzymani to dwaj zielonogórzanie w wieku 30 i 40 lat. Obaj są znani policji, a młodszy mężczyzna, ma na swoim koncie jeszcze inne przestępstwa. W połowie maja tego roku, w jednej z drogerii w centrum miasta 30-latek ukradł szczoteczki elektryczne o wartości ponad 1300 złotych. 1 czerwca natomiast, przeciął zabezpieczenia hulajnogi elektrycznej pozostawionej przez właściciela przed jednym z lokali na deptaku i odjechał. Jednak to nie koniec, bo dwa dni później, w jednym ze sklepów spożywczych na deptaku ukradł elektroniczne papierosy i akcesoria do nich o łącznej wartości prawie 4,5 tysiąca złotych. Za każdym razem, gdy dokonywał tych przestępstw, po kradzieży zmieniał ubranie, aby utrudnić policjantom identyfikację. Bezskutecznie.

Obaj mężczyźni, zarówno 30, jak i 40-latek usłyszeli zarzuty kradzieży, za co kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności. 30-latek odpowie dodatkowo za kradzieże sklepowe, a do sądu jako dowód trafią wszystkie nagrania z kamer monitoringu w tych sklepach.

 

podinspekotr Małgorzata Stanisławska
Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze

Powrót na górę strony