Portfel pełen gotówki i dokumentów. Dzięki uczciwości wróci do właściciela
„Znalezione nie kradzione”, to przekonanie panujące wśród wielu osób. Jest to jednak mit, a przepisy jednoznacznie określają, co grozi za nieoddanie znalezionej rzeczy. Nie wszyscy jednak liczą się z konsekwencjami i traktują znaleźne jak swoją własność. Dobrym przykładem tego, jak należy postąpić w przypadku takiej sytuacji, jest postawa mężczyzny, który zwrócił znaleziony portfel, a w nim dokumenty i kilka tysięcy złotych
Portfel z dokumentami i pieniędzmi, saszetka z zawartością czy też telefon komórkowy to najczęstsze przedmioty będące w zainteresowaniu „szczęściarza”, który znajduje je w parku, w sklepie, na ławce, czy też na chodniku. Pozostawione są one często w wyniku roztargnienia. Nie zmienia to jednak faktu, iż znalazca nie powinien traktować znalezionej rzeczy jak swojej. Nie chodzi tylko o kwestie uczciwości i etyczne, ale również prawne. Co zatem może zrobić?
Gdy znajdziemy rzecz, która nie jest naszą własnością, bez względu na to czy ktoś ją zostawił, czy zgubił musimy dołożyć wszelkich starań by przedmiot powrócił do właściciela. Niestety nie wszyscy podchodzą uczciwie i kierują się powiedzeniem „znalezione nie kradzione”, traktują znalezioną rzecz jak swoją własność. Takie postepowanie w zależności od wartości jest przestępstwem lub wykroczeniem.
Godną pochwały i naśladowania postawą wykazał się mieszkaniec Strzelec Krajeńskich, który przed sklepem znalazł portfel z zawartością. Było w nim kilka tysięcy złotych i dokumenty. Uczciwy znalazca zgłosił się do Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich, gdzie przekazał policjantom portfel. Mundurowi po sporządzeniu odpowiedniej dokumentacji przekażą znaleziony portfel właścicielowi. Opisana sytuacja jest przejawem uczciwości, ale również zachowania zgodnego z prawem i zasługuje na słowa uznania i naśladowania.
starszy aspirant Tomasz Bartos
Komenda Powiatowa Policji w Strzelcach Krajeńskich