Tankował i odjeżdżał- został zatrzymany
Już 7 zarzutów usłyszał 40 – letni gorzowianin, którego podejrzewa się o liczne kradzieże paliwa. Mężczyzna podjeżdżał do stacji benzynowych, tankował auta oraz kanistry i odjeżdżał. Odpowie za swoje czyny ale do aresztu już trafił. Był bowiem poszukiwany.
Początek incydentów związanych z nieuiszczaniem zapłaty za zatankowane paliwo to wydarzenia, które miały miejsce między 1, a 3 czerwca. A było ich sześć. Mężczyzna podjeżdżał różnymi samochodami, na tablicach rejestracyjnych, które wcześniej były kradzione, tankował i odjeżdżał. I choć straty wynikające z kradzieży paliwa za każdym razem stanowiły wykroczenie, nie pozwoliło to uniknąć mężczyźnie odpowiedzialności karnej. Ta wynika z tego, że policjanci z Witnicy przedstawili 40-latkowi zarzut kradzieży paliwa jako czyn ciągły. Podobna sytuacja miała miejsce 5 czerwca 2015 roku, w Kamieniu Małym. Zatankowane na 115 litrów auto kierowane przez nieznanego jeszcze wówczas mężczyznę odjeżdża z jednej ze stacji paliw. Ale kres darmowych tankowań przyszedł 23 czerwca, kiedy to po podobnym czynie bardzo szybko zareagował jeden z pracowników stacji. Jadąc za mężczyzną ujął go, przekazując policjantom. Ci rozpoczęli zbieranie materiału dowodowego świadczącego o tym, że to właśnie 40-latek jest odpowiedzialny za wszystkie kradzieże. Śledczy ustalali też, czy nie było ich więcej. Ich praca okazała się skuteczna. Dzięki umiejętnym powiązaniu zdarzeń policjanci ustalili także, że zatrzymany odpowiedzialny jest także za kradzieże mające miejsce na terenie powiatu strzelecko – drezdeneckiego oraz gorzowskiego. Tym razem 40-latek podjeżdżał jednym samochodem. Był to dostawczy mercedes Vito na kradzionych nr rejestracyjnych. 12 czerwca na stację paliw w Dobiegniewie podjechał kierowca. Ten raczej nie próbował ukrywać swojego wyglądu. Zanim zatankował próbował utargować niższą cenę za większą ilość paliwa. To był blef, który miał powstrzymać pracowników stacji przed podejrzeniami o tankowanie tak dużej ilości paliwa bez zapłaty. Do baku auta oraz przygotowanych baniaków mężczyzna tankuje 460 litrów paliwa. Odjeżdża nie płacąc. Niemal identyczne sytuacje powtarzają się jeszcze dwukrotnie. W Strzelcach Krajeńskich 18 czerwca zostaje skradzione paliwo w ilości 650 litrów, a dwa dni później w Gorzowie 600 litrów. Wartość strat przy tych trzech tankowaniach to blisko 8,5 tys. złotych.
Policjanci z Witnicy przedstawili 24 czerwca /dzień po zatrzymaniu/ cztery zarzuty. Dwa związane z opisanymi kradzieżami paliwa, dwa kolejne to podrobienie podpisu oraz fałszywe oskarżenia. 40-latek recytował bowiem wcześniej wyuczone dane swojego brata na protokołach. Podając się za niego fałszował fakty oraz podpisy. Podczas dwóch kontroli drogowych przyjął mandat właśnie na dane swojego brata, podając się za niego i za niego podpisując. Dlatego odpowiedzialność 40-latka może się rozszerzyć o zarzuty związane z podrobieniem podpisu. Trzy kolejne zarzuty to już te ze Strzelec, Dobiegniewa i Gorzowa. Choć postępowania w tych sprawach wciąż trwają, 40-latek już trafił do Zakładu Karnego. Był bowiem poszukiwany do odbycia kary za inne przestępstwo. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Opracował: kom. Marcin Maludy
Zespół Prasowy KWP w Gorzowie Wlkp.