Ujęci na gorącym
Wracająca z pracy policjantka zauważyła kilku mężczyzn, którzy ciągnęli wózek z gaśnicami. Natychmiast powiadomiła o tym dyżurnego. Okazało się, że jej podejrzliwość była uzasadniona.
Niedziela, kilkanaście minut po godzinie 13. Wracająca ze służby policjantka widzi, jak kilku mężczyzn ciągnie wózek, na którym leżą masywne metrowe gaśnice. Po kilkunastu metrach dołącza do nich taki sam duet. Na domiar wśród ciągnących policjantka rozpoznaje mężczyznę dobrze znanego Policji. Swoje spostrzeżenia przekazuje dyżurnemu Komendy Miejskiej Policji, ten zaś przysyła na miejsce patrol. Interwencja okazuje się uzasadniona.
Na czterech gaśnicach widnieje oznaczenie jednego z zakładów przemysłowych. Podczas dalszych czynności zostaje ustalone dokładne miejsce kradzieży, gdzie faktycznie widnieją ślady włamania. Wszyscy czterej odpowiedzą za kradzież z włamaniem. Kradzione gaśnice były napełnione aktywnym środkiem gaśniczym.
Ich łączna wartość wynosi 2,5 tyś zł. Sprawcom za to przestępstwo grozi od 1 do 10 lat pozbawienia wolności.