Po nitce do ...lusterek - Aktualności - Policja Lubuska

Trzeba zauważyć, że zatrzymanie sprawców nie było takie proste. Sprawcy nie zostawiali na miejscu kradzieży zbyt wiele śladów, nie było też możliwości, by ustalić żadnego świadka widzącego moment kradzieży. Jak zatem ich zatrzymano?

W połowie kwietnia 2012 roku do Komendy Miejskiej Policji Gorzowie zgłosił się pierwszy pokrzywdzony. Kiedy poszedł rano do samochodu stojącego na parkingu pod swoim domem zauważył wyrwane lusterka boczne.

Wkrótce podobne zgłoszenia zaczęły się powielać.

Wszystkie dotyczyły kradzieży lusterek samochodowych. Właściciele pojazdów wskazywali, że straty były znaczne. Celem złodzieja były lusterka z luksusowych, drogich modeli; Mercedes, BMW X6, Nissan Navara, Mitsubishi. Komplet takich części to wydatek w granicach od 5 do 10 tysięcy złotych. Sposób działania sprawcy, lub sprawców był zawsze taki sam. Lusterka ginęły nocą, z samochodów stojących na gęsto zastawionych parkingach. Żadnych świadków, nikłe ślady. Swoje czynności w tej sprawie rozpoczęli policjanci wydziały kryminalnego z Komisariatu I KMP w Gorzowie. Po kilku miesiącach fala kradzieży ustała. Jednak jesienią w komendzie zjawili się kolejni pokrzywdzeni. Ustalenia kryminalnych skupiły się na młodym, 22 letnim mieszkańcu Gorzowa. O tym, jak wpadli na jego trop nie możemy ujawnić. Jednak zatrzymany w marcu 2013 roku, przyznał się jednak do popełnianych kradzieży. Wkrótce w ręce policjantów wpadło kolejnych dwóch mężczyzn, którzy brali udział w kradzieżach. Wszyscy są w jednym wieku, i mieszkają w Gorzowie. Okazało się, że kradzione lusterka trafiały do pasera, spoza powiatu gorzowskiego, ten zaś w legalnie działającej firmie, sprzedawał je dalej na giełdzie samochodowej. Podczas przeszukania jego firmy, kryminalni ujawnili lusterka mogące pochodzić z kradzieży. Wkłady, obudowy, mechanizmy sterujące, systemy podgrzewające, łącznie niemal 800 elementów, ponad 240 kompletów gotowych do sprzedaży.

Wszyscy ustaleni sprawcy zostali już przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Przyznali się do popełnionych kradzieży. Policjanci mają teraz przed sobą mrówczą pracę. Muszą z zabezpieczonych lusterek odnaleźć te, które będą możliwe do identyfikacji. Wkrótce będą docierać do osób pokrzywdzonych.