Nietrzeźwy kierował motorówką
O ujawnianiu nietrzeźwych kierowców na ulicach słyszymy niemal codziennie, tymczasem w poniedziałkowe popołudnie kostrzyński patrol ujawnił mężczyznę w motorówce pływającej po Warcie. Sternik miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Dzielnicowi z Komisariatu w Kostrzynie dostali informację od bezpośredniego świadka wyczynów sternika. W chwili interwencji łódź była już przycumowana do nabrzeża, a on sam leżał wewnątrz. Kiedy spostrzegł patrol Policji wstał próbując przywiązać cumy. Funkcjonariusze od razu wyczuli od niego alkohol, a przeprowadzone badanie w komisariacie tylko potwierdziło ich przypuszczenia. Mężczyzna wydmuchał ponad 2,5 promila alkoholu. Zgodnie z kodeksem karnym odpowie za prowadzenie pojazdu mechanicznego w ruchu wodnym, za co grożą takie same konsekwencje jak za prowadzenie pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym.
To kolejna sytuacja, kiedy jesteśmy zmuszeni interweniować na wodzie. Późnym popołudniem w minioną niedzielę dyżurny Komisariatu Policji w Szprotawie został powiadomiony o utonięciu mężczyzny w rejonie elektrowni wodnej przy ul. Młynarskiej.
36-letni mężczyzna, który wcześniej pił alkohol z kolegami, chciał się wykąpać w miejscu niedozwolonym, w pobliżu elektrowni wodnej. Po przepłynięciu rzeki Bóbr, mężczyzna wyszedł na betonowe schody i z nieustalonych przyczyn wpadł do jazu wodnego. Nie przeżył.
Ostatnie, upalne dni zachęcają do wypoczynku nad wodą i korzystania z kąpieli. Pamiętajmy, że rzeki, wyrobiska pokopalniane, glinianki są bardzo niebezpieczne. Najczęstszą przyczyną utonięć jest brawura i pływanie pod wpływem alkoholu.
Woda, podobnie jak brawurowa jazda po ulicach - w połączeniu z alkoholem –nie toleruje błędów.