xStrona używa plików cookies, aby ułatwić Tobie korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Nie angażujmy służb ratunkowych do niepotrzebnych działań

Data publikacji 18.07.2023

Zielonogórscy policjanci podobnie, jak ich koledzy w całym kraju, zgłoszenia o zaginięciach osób traktują poważnie – szczególnie jeśli zgłoszenie dotyczy dzieci lub osób, których życie i zdrowie jest zagrożone. Niestety, co jest bardzo przykre, zdarzają się też przypadki, gdy alarm wszczynany w sprawie osoby zaginionej jest wynikiem jej lekkomyślności i wypowiadania słów, które wzbudziły niepokój rodziny. To może powodować niepotrzebne działania służb ratunkowych, które w tym czasie mogłyby udzielić pomocy osobom naprawdę jej potrzebującym.

Działania związane z poszukiwaniem osób zaginionych lub takich, które planują podjąć próbę samobójczą to jedne z najbardziej wymagających zadań z jakimi w codziennej służbie mogą spotkać się policjanci. Bardzo często w takich przypadkach ogłaszany jest alarm dla jednostki Policji i wszyscy policjanci mają obowiązek stawić się w służbie do działań – niezależnie od pory dnia, często także w nocy. Również w takich przypadkach wykorzystywane są wszelkie możliwe źródła informacji o osobie zaginionej, także wsparcie nowoczesnych technologii oraz psów tropiących. Zielonogórska komenda często współpracuje przy zaginięciach z Grupą Poszukiwawczo-Ratowniczą Ochotniczej Straży Pożarnej z Jarogniewic. Każdego roku kilkadziesiąt takich alarmów wszczynanych jest także po zaginięciach osób, które cierpią na zaburzenia pamięci czy osób, które w akcie desperacji mogą podjąć próbę samobójczą.  
Niestety zdarzają się też przypadki, gdy alarm wszczynany w sprawie osoby zaginionej jest wynikiem konfliktu rodzinnego lub zwyczajnej lekkomyślności. Czasami bywa też tak, że w wyniku zawodu miłosnego oraz aby wzbudzić zainteresowanie partnera czy partnerki druga osoba niefrasobliwie rzuca tak poważne słowa sugerujące, że chce sobie zrobić krzywdę. Do takiej sytuacji doszło w ubiegłym tygodniu w Sulechowie. Policjanci zostali wezwani na alarm i poszukiwali przez kilka godzin 48–letniego mężczyzny. Do poszukiwań zaangażowani zostali również przewodnicy z psami służbowymi. Poszukiwania były prowadzone w Cigacicach, w trudnym nadrzecznym terenie. Patrol Policji pojechał również w Sulechowie do miejsca zamieszkania mężczyzny. Faktycznie poszukiwany został odnaleziony w niedalekiej odległości swojego miejsca zamieszkania - jak się okazało był kompletnie pijany – badanie wykazało 2,5 promila alkoholu! Niefrasobliwie poinformował policjantów, ze wcale nie miała zamiaru niczego sobie zrobić, ale w ten sposób „zabiega o względy” partnerki, która się z nim rozstała…48-latek został przez policjantów odwieziony do Izby Wytrzeźwień.  
Policjanci z Komisariatu Policji w Sulechowie po przeanalizowaniu zdarzenia podjęli decyzję o wystąpieniu do sądu z wnioskiem o ukaranie mężczyzny z artykułu 66 kodeksu wykroczeń. Przepis ten mówi o wywołaniu niepotrzebnego alarmu – osoba, która chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia – podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.



podinspektor Małgorzata Stanisławska

Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze

  • Policjant przy stanowisku dyżurnego
Powrót na górę strony