12-latek odnaleziony
Wczoraj o godzinie 19.00 zielonogórska policja została powiadomiona o zaginięciu 12-letniego chłopca w lesie w okolicach miejscowości Kiełpin. W poszukiwaniach brało udział ponad 100 osób, policjantów, strażaków i mieszkańców okolicy. Na szczęście po 3 godzinach chłopiec sam dotarł do domu.
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze odebrał zgłoszenie o zaginięciu 12-letniego ucznia jednej ze szkół podstawowych o godzinie 19.10. Uczniowie byli w lesie wspólnie z opiekunką i bawili się w podchody. Jeden z chłopców w pewnym momencie odłączył się od kolegów nie informując opiekunki dokąd idzie. Kiedy nie zjawił się na ognisku wspólnie z grupą, powiadomiona została Policja.
Na miejsce zostali skierowani policjanci oraz psy tropiące, następnie do poszukiwań dołączyli strażacy ochotnicy oraz mieszkańcy okolicy. W poszukiwaniach uczestniczyło 70 policjantów oraz psy tropiące, 20 strażaków i 20 mieszkańców. Pies wskazał ślad i doszedł do ulicy Nowojędrzychowskiej. Jedną z założonych wersji poszukiwań była możliwość, że chłopiec samodzielnie próbuje dotrzeć do domu. Rzeczywiście o godzinie 21.20 policjanci zostali poinformowani, że chłopiec pojawił się w domu cały i zdrowy.
Poszukiwania zaginionych nieletnich, podobnie jak osób cierpiących na zaburzenia psychiczne traktowane są przez policję jako priorytetowe zadanie dla wszystkich służb. Jeśli podjęte działania w krótkim czasie nie przyniosą rezultatu, do poszukiwań mogą być również wezwani policjanci ze swoich domów. Na szczęście dla wszystkich wczorajsza historia znalazła szczęśliwe zakończenie.
źródło: podinsp. Małgorzata Barska
KMP Zielona Góra