Włamywacz obrał na cel apteki. Szybko zatrzymali go policjanci
Słubiccy policjanci zatrzymali 27-letniego mężczyznę podejrzanego o włamania do jednej z aptek na terenie miasta i kradzież pieniędzy. Funkcjonariusze ustalili, że próbował on włamać się wcześniej do innej apteki. Dwie godziny po kradzieży patrol namierzył mężczyznę w rejonie przystanku autobusowego. 27-latek działał w warunkach recydywy. Sąd zadecydował o jego dwumiesięcznym areszcie.
Do zdarzenia doszło w środę (5 maja) około godziny 2 w nocy. Wówczas dyżurny słubickiej Policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu do jednej z aptek. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol policjantów. Funkcjonariusze ustalili, że włamywacz dostał się do wnętrza apteki po uprzednim wypchnięciu okna. W środku natrafił na dodatkowe zabezpieczenia, które skutecznie uniemożliwiły mu dokonanie kradzieży. Policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu, na którym widać było włamywacza. Dwie godziny później policjanci zauważyli na przystanku autobusowym mężczyznę, którego wizerunek odpowiadał temu z nagrań monitoringu. Okazało się, że jest to 27-latek, dobrze znany policjantom i wcześniej niejednokrotnie notowany. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Nad ranem do słubickiej komendy przyszedł właściciel kolejnej apteki, który chciał zgłosić włamanie. Z przekazanych informacji wynikało, że sprawca po wyważeniu okienka sprzedażowego w drzwiach wejściowych dostał się do wnętrza apteki i ukradł z kasy 600 złotych. Sprawca uciekł z łupem z miejsca zdarzenia. Policjanci ustalili, że do tej apteki mógł włamać się również zatrzymany chwilę wcześniej 27-latek.
Śledczy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 27-latkowi zarzuty kradzieży z włamaniem oraz usiłowania włamania, a sąd aresztował go na dwa miesiące. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Podejrzany działał w warunkach recydywy, za co grozi mu zwiększony wymiar kary.
podkomisarz Magdalena Jankowska
Komenda Powiatowa Policji w Słubicach