Aktualności

Włamywacze wybiegli z domu wprost na policjantów

Data publikacji 17.11.2020

Patrol z gorzowskiej komendy miejskiej zatrzymał dwóch mężczyzn, którzy włamali się do domu. Funkcjonariusze byli już na posesji, kiedy otworzyły się drzwi. Z domu wybiegły dwie osoby, które od razu zostały obezwładnione. Przy sobie mieli zegarki i perfumy. Dzięki pracy policjantów udało się ustalić, że na swoim koncie mają więcej podobnych przestępstw. Funkcjonariusze przedstawili mężczyznom zarzuty kilku włamań i kradzieży.

W niedzielę (15 listopada) funkcjonariusze zostali pilnie wysłani na gorzowskie Zakanale. Dyżurny miał informację od mieszkańców okolicy, że w jednym z domów mogą być włamywacze. Policjanci mieli wsparcie kolejnych patroli. Widzieli, że spora posesja ma kilka dróg ewentualnej ucieczki. Funkcjonariusze byli już przy drzwiach, kiedy z domu wybiegło dwóch mężczyzn. Wpadli wprost w interweniujących policjantów. Podejrzani zostali szybko obezwładnieni, a na ich ręce założono kajdanki. Mężczyźni w kieszeniach mieli między innymi zegarki czy perfumy. Zatrzymany 25-latek okazał się być poszukiwanym przez gorzowską prokuraturę. Wraz z 33-latkiem zostali zatrzymani w gorzowskiej komendzie. Policjanci zbierali materiał dowodowy, by przedstawić im zarzuty kradzieży z włamaniem. Jednak ich dociekliwość i wiązanie faktów doprowadziły do tego, że mężczyźni usłyszeli kolejne zarzuty. Funkcjonariusze ustalili, że 25- i 33-latek mają na swoim koncie więcej podobnych przestępstw. Mężczyźni są odpowiedzialni za włamanie do magazynu, skąd ukradli rowery i sprzęt budowlany. Kolejny rower został skradziony po włamaniu na ulicy Olimpijskiej. W tym przypadku jednoślad gorzowscy policjanci odnaleźli w Świebodzinie. Podejrzani kradli także metalowe elementy, które następnie sprzedawali. W sumie zatrzymani mężczyźni usłyszeli trzy zarzuty kradzieży z włamaniem i kolejny dotyczący kradzieży. Przestępczemu duetowi grozi do 10 lat więzienia.

 

podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz

Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim

 

Powrót na górę strony