Z trzema promilami po rusztowaniu katedry. O krok od tragedii
Trzy promile alkoholu miał 41-latek, który wszedł na sam szczyt rusztowania przy gorzowskiej katedrze. Mężczyźnie, który w każdej mógł spaść z dużej wysokości na ratunek ruszyli policyjni wywiadowcy ze sztabu gorzowskiej policji. Po konsultacji lekarskiej mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu zostanie zwolniony.
Zgłoszenie o takim zdarzeniu gorzowska policja otrzymała w środę (11 marca) o godzinie 22:30. Przechodzień poinformował, że na samym szczycie rusztowania przy gorzowskiej katedrze spaceruje mężczyzna. Na miejsce pojechali doświadczeni wywiadowcy ze sztabu gorzowskiej Policji. Potwierdzili ten fakt. Tak nieodpowiedzialne zachowanie mogło skutkować tragedią. Wystarczyłby mały błąd. Tym bardziej, że w przypadku 41-latka o niego nie było trudno. Mężczyzna znajdował się bowiem pod bardzo silnym działaniem alkoholu. Po przeprowadzeniu badania przez policjantów okazało się, że ujęty 41-latek miał niemal 3 promile w organizmie. Został przetransportowany na konsultacje medyczną do szpitala. Później trafił już do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostanie zwolniony. Nie pozostanie jednak bezkarny. Jego zachowanie zakończy się karą finansową lub skierowaniem wniosku do Sądu. Nie powinien jednak narzekać. Może mówić o sporym szczęściu.
Przypominamy, że to nie pierwszy tak skrajnie nieodpowiedzialny przypadek z Gorzowa Wielkopolskim. Po koniec listopada 2017 roku dwóch młodych chłopców również weszło na rusztowanie i kilkadziesiąt metrów nad ziemią piło alkohol.
Kolejny przypadek miał miejsce w lutym tego roku kiedy nietrzeźwego i wulgarnego 40-latka z rusztowania policjantom pomogli ściągać gorzowscy strażacy. Tak skrajne nieodpowiedzialne zachowania mogą się skończyć tragedią.
nadkomisarz Marcin Maludy
Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie Wielkopolskim