ONA nie widziała dokąd jedzie, ON na zakazie… Spotkali (zderzyli) się na drodze
Dwoje kierujących, którzy nie powinni byli znaleźć się na drodze, zderzyło się ze sobą. 56-latka wiozła kilkuletnią wnuczkę bez wcześniejszego przygotowania pojazdu do jazdy. Zmrożone i zaparowane szyby sprawiały, że kobieta praktycznie nie widziała drogi. Spowodowało to, że zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w ciągnik rolniczy. Pojazd prowadził 53-letni mężczyzna, który... posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów do 2020 roku.
W zimie przygotowanie pojazdu do drogi jest jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa. Nie tylko wyposażenie w zimowe płyny czy opony, sprawne oświetlenie się liczy, ale również kontrola widoczności, którą mamy za kierownicą, tak, aby wyruszając w trasę dokładnie widzieć pozostałe pojazdy i innych uczestników ruchu. Wczesnym rankiem wielokrotnie szyby są zaparowane czy oblodzone. Pośpiech lub też zaniedbanie przy wykonaniu tak oczywistej rzeczy jak umożliwienie sobie patrzenia dokąd się jedzie było przyczyną zdarzenia drogowego.
W piątek (15 lutego) o godzinie 6:40 w jednej z miejscowości w powiecie świebodzińskim 56-letnia kobieta nie przygotowała pojazdu do drogi, a przede wszystkim niedokładnie usunęła lód z szyb i ich nie odparowała. W wyniku braku widoczności jadąc już po drodze zjechała na przeciwległy pas i doprowadziła do zderzenia z ciągnikiem rolniczym jadącym z naprzeciwka. W tym czasie przewoziła swoją kilkuletnią wnuczkę. W trakcie wykonywania czynności, przez patrol świebodzińskiej drogówki ustalono, iż żaden z kierujących nie powinien był wyjechać na drogę. Kierująca pojazdem osobowym z powodu braku przygotowania pojazdu do drogi, a kierujący ciągnikiem ponieważ nie posiadał uprawnień do kierowania. Posiadał za to aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2020 roku. Kierująca pojazdem osobowym została ukarana mandatem karnym za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a kierujący ciągnikiem odpowie przez sadem za niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 oraz przedłużenie obowiązującego zakazu.
Źródło: sierżant sztabowy Marcin Ruciński
Komenda Powiatowa Policji w Świebodzinie