Aktualności

Policjantka nie zostawi zwierzęcia bez pomocy

Data publikacji 23.05.2017

Mało kto wie, że sierż. sztab. Sylwia Ilczuk z Komisariatu Policji w Gubinie, która na co dzień zajmują się profilaktyką i problematyką nieletnich, jest tak wielką miłośniczką zwierząt. Widząc szczeniaka, który usilnie chciał się dostać do budynku komisariatu, zaopiekowała się nim dając mu jedzenie i wodę, a gdy nikt się po niego nie zgłosił... zabrała do domu.

Niecodziennego gościa mieli w niedzielę (21 maja) policjanci z Gubina. Do komisariatu przyszedł przestraszony piesek. Sierż. sztab. Sylwia Ilczuk, która była w tym dniu w pracy nie mogła przejść obok niego obojętnie. Zainteresowała się szczeniakiem, który usilnie chciał się dostać do środka i w nim pozostać. Policjantka widząc determinację zwierzaka, wzięła go na ręce i wyszła z nim przed komisariat w poszukiwaniu właściciela - niestety nikogo nie było. Zwierzę pomimo tego, że nie miało obroży było zadbane. Nie wiadomo czy piesek komuś uciekł, czy może został porzucony. Sylwia nie będąc obojętną na psi los, podzieliła się z nim swoim jedzeniem, a po pracy z uwagi, iż nikt o niego nie pytał, zabrała go domu. Zapytana dlaczego to zrobiła, odpowiedziała, że nie wyobraża sobie, żeby mogła postąpić inaczej. Ciągle by się zastanawiała, czy mu się nic nie stało, czy żyje, czy znalazł swój dom. Wie, że jeśli szczeniak zostanie u niej na zawsze będzie miał miłość i opiekę. „W całej historii bierze udział także moja rodzina, bo wszyscy kochają i opiekują się zwierzętami. Dlatego też wiedząc, że mam wsparcie rodziny, która zrobiłaby tak samo, nie wahałam się go zabrać. Na swojej posesji mam dużo miejsca i gdybym tylko mogła stworzyłabym schronisko dla porzuconych psów.”- dodała Sylwia.

Nie jest to jedyne jej zwierzę. W domu ma już 9-letniego kundelka, którego znalazła na klatce schodowej jak był jeszcze szczeniakiem oraz 2,5-letniego owczarka podhalańskiego, który trafił do niej przez przypadek. Wtedy pewne małżeństwo szukało mu domu i ona zgodziła się go przyjąć pod swój dach. Podobną historię ma jej 2-letnia kotka, która nie mogła pozostać u pierwotnej właścicielki. Dom znalazła u Sylwii. Policjantka zapytana, czy piesek zostanie u niej, odpowiedziała, że wszystko będzie zależało od tego, czy zgłosi się po niego jego właściciel. Pomimo tego, że już trochę przywiązała się do niego, ma świadomość, iż może płakać za nim jakieś dziecko i jeśli będzie musiała go oddać, zrobi to.

Sylwia bardzo kocha zwierzęta i nie może przejść obojętnie gdy dzieje się im krzywda, dlatego też kieruje do wszystkich prośbę o nietraktowanie zwierząt jak zabawki, które jak się nam nudzą bądź są stare, to są wyrzucane. Zwierzęta też czują i potrafią być najlepszymi przyjaciółmi człowieka. Ponadto zbliża się okres wakacyjny, który związany jest z licznymi wyjazdami. Nie zapomnijmy o zapewnienie im opieki, a gdy już zabieramy zwierzę w podróż to nie zostawiajmy go w upalne dni zamkniętego w samochodzie.

 

Źródło: asp.szt. Justyna Kulka

KPP w Krośnie Odrzańskim

 

Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 12.11 MB)

Powrót na górę strony